Zdążyłam…. już wycukrzone sztywniutkie piękne.
Te średnie dekorują stół malutkie zawisły na choince a dwa największe stoją w oknie i wypatrują pierwszej gwiazdki. Muszę uskutecznić jakieś foremki na których będę je suszyć.Teraz doskonale sprawdziły się butelki po piwie i wodzie mineralnej.Malutkie najlepiej suszą się na kieliszkach i lakierze do paznokci.W skrzydełka najczęściej roluję tekturkę.Zostawiam na noc i rano są już suche i sztywne i bardzo…słodziutkie.
Dodaj komentarz