Taka mi przyszła ochota
zrobić jeszcze wiklinowe choinki. I tak produkcja się zaczęła. Najbardziej lubię ten moment kiedy są już pomalowane i zaczynam je stroić
Wykorzystałam trochę kory z brzozy , trochę kartek z brystolu, nici do szydełkowania i trochę tupferków pozostałych po iniekcji. Białe świetnie się wpasowały w atmosferę świąt.
Dodam je do prezentowych aniołków.
Dodaj komentarz